Znaleziono 122 wyników

Miło poznać, Mori...
Forum narazie przeżywa kryzys, nie wiem, czy się rozbudzi...
Pozostaje nadzieja.
Tak czy inaczej: witam.

Zugai 17:55
Czarnowsłosy szedł ze swoim towarzyszem, rozmawiając z nim o czymś cicho. Co jakiś czas milkli, myśląc intensywnie.
W końcu skręcili ku domowi Kotsu.

Niedziela, 17:20
Zugai sprzątnął wszystko i wstał od stolika. Dorei zrobił to samo, a chwilę później obaj wyszli z lokalu.

Zugai, 17:00

Dorei nawinął sobie kosmyk włosów na palec.
- Tak wogóle to gdzie wczoraj byłeś, hm? Mieliśmy się tymi wszystkimi papierami zająć u ciebie. - powiedziałspokojnie, na co Zugai poslą ...

Zugai
Niedziela, 16:55
Czarnowłosy czytał wszystko, aż w końcu plik kartek zniknął.
Uśmiechnął się pod nosem, wyciągając.
- Eeeeh..... No to papierkowa robota skończona. - stwierziłzadowolony. ...

Warknłą coś nieprzychylnego pod nosem, starajac się rozszyfrować pochyłe pismo.
Westchnłą ze zrezygnowaniem, odwracając kartkę ku blondynowi.
- Dorei, co ty tu nabazgrałeś? - spytał. Mężczyzna popa ...

Do kawiarnii wszedłna oko 25-letni mężczyzna. Omiótł wszystkich wzrokiem, zatrzymując go na Zugai'u. Podszedłdo jego stolika, opiarając się rękami na blacie.
Czarnowłosy spojrzalna niego. Wywrócił o ...

Westchnął cicho, bawiąc się kosmykiem włosów.
Wyjął nową kartkę i zaczłą robić coś na wzór wykresu.
Spojrzał na efekst swojej pracy i zmarszczył brwi.
Pokręcił głową, upijając łyk kawy.
Omiótł ...

Wszedł spokojnie do kawiarnii, nucąc coś pod nosem.
Usiadł w koncie, kładąc torbę obok siebie. Rozpiął kurtkę i wyciągnął się, lekko uśmiechając.
Gdy kelnerka przyszła, zamówił czarną kawę.
Wyją ...

[ nie czekam dłużej, aż Serafin odpisze =='''' straciłam cierpliwość, przykro mi. Mniej-wiecej orientuje się, co działo się w domu Yondaime]
Zugai szedł ulicą, patrząc na innych swoimi hebanowymi ocz ...

Zugai westchnął cicho.
Najpierw oskarżają mnie o bycie agentem, potem o zamordowanie dwójki ludzi, a teraz nawet nie wiem dokladnie gdzie jestem. Suuuuper.....

Zugai wdrapał się po drabince.
- No pięęęęęknie..... Jeszcze ze mnie przestępce zrobią.... - wymamrotał, usadawiając się na dogodnym miejscu.
I po cholere szedłem na to miejsce? No po jakie licho? ...

http://img225.imageshack.us/img225/5545/miszakk9.jpg

A to-to Zugai Very Happy

Niektórzy go znają z mojego bloga ^^''''''
Tyle że tam ma nieco inne imie.....

Zugai wyszedł z butynku.
Wokół cialą zaczeli zbierać się gapie.

Dziewczyna nie odpowiedziała, mdlejąc. Zugai wziął ją na ręce.
- Chodź, idziemy stąd. - rzucił do Yondaime, ruszajac w stronę wyjścia.